Adaptacja projektu
Trochę ostatnio zaniedbałam wpisy, także witam Was ponownie:)
Etap adaptacji projektu jest chyba jednym z przyjemniejszych etapów w całej „procedurze” budowy domu. Niemniej jednak często sporny. Po wielu miesiącach namysłu wprowadziliśmy następujące zmiany:
- poziom posadowienia parteru wynieśliśmy trochę nad teren, aby po wykonaniu drogi przed naszą działką nie było sytuacji, że zostanie sporo podniesiona i przy deszczach i roztopach wiosennych woda będzie spływać nam do garażu; ponadto działki sąsiednie są trochę wyżej położone,
- zmiana stropu na „lany” (mocniejszy, nie pęka i tańszy),
- zamiast tworzyć ścianę kolankową na poddaszu, podnieśliśmy wysokość sufitu do 3 m (spowoduje to polepszenie wyglądu zewnętrznego domu – nie będzie wizualnego efektu "grzyba" oraz poprawi nasłonecznienie wnętrza – okap nie będzie zacieniał do połowy okien, plusem jest też zwiększenie przestrzeni pomieszczeń, jednakże koszty ogrzewania mogą trochę podejść do góry – coś kosztem czegoś),
- wyłaz na poddasze umieściliśmy w korytarzu na wysokości pokoi (od naszej ściany północnej) i garderoby,
- w salonie (u nas na ścianie południowej) usunęliśmy jedno długie okno, ale jeszcze się zastanawiamy czy go nie przywrócić,
Zmiany, które dopiero wprowadzimy na etapie budowy:
- mała łazienka zostanie powiększona około pół metra kosztem kotłowni,
- rezygnujemy z kolektorów słonecznych do ogrzewania zasobnika na ciepłą wodę użytkową, zbiornik będzie ogrzewany gazem,
- wprowadzamy ogrzewanie podłogowe we wszystkich pomieszczeniach,
- wentylację grawitacyjną zamieniamy na mechaniczną z rekuperatorem.
Póki co to tyle jeśli chodzi o zmiany. Zobaczymy co jeszcze wyjdzie w trakcie budowy :)